Jak powszechnie wiadomo luty uznawany jest za miesiąc miłości. Podchodzę do tego z lekkim sceptycyzmem, ale i tak zawsze z radością czekam na ten czas, by w końcu bez żadnych skrupułów malować paznokcie na wszystkie odcienie różu i przesadzać z ilością rozmaitych serduszek.
Dzisiejsze szaleństwo jest na tyle duże, że pomimo różu i serduszek jest jeszcze brokat! Dosłownie pełen pakiet ;)
W roli głównej drugi z cudownych - bliżej nieokreślonych - lakierów. Jego niebieski odpowiednik <klik> kompletnie skradł moje serce, ten również mi się podoba, ale już nieco mniej niż poprzedni.
Resztę paznokci pomalowałam Wibo 1 Coat Manicure #5, do stempli natomiast użyłam białego Kanda (tak, tak, to podróba Konada). Biel spisuje się całkiem nieźle, choć przy pierwszych próbach miałam z nią niemałe problemy. Mam też trzy inne kolory tego lakieru, w przyszłości zamierzam opowiedzieć o nich kilka słów więcej.
Serduszka pochodzą z płytki STZ-L013. Był to pierwszy wzór jaki użyłam, ale widzę na niej tyle różnych inspiracji, że na pewno nieraz do niej wrócę.
;)) faktycznie full pakiet :)) ale jest ślicznie i romantycznie ♥ czyli idealnie na walentynki :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie! Te stemple na brokacie super!
OdpowiedzUsuńPiękne te zdobienia! :-)
OdpowiedzUsuńAle słodko wyszło :)
OdpowiedzUsuńsłodkie serduszka :D
OdpowiedzUsuńŚwietne zdobienie :D
OdpowiedzUsuńŚlicznie.
OdpowiedzUsuńNiesamowity efekt :)
OdpowiedzUsuń