Chabrowy debiut

Dzisiejsze produkty do zdobienia wpadły w moje ręce zupełnie przypadkowo. Jednak każdy przypadek może nieść za sobą sporo pozytywów. 

Jest to mój pierwszy lakier z Vipery. Nigdy wcześniej nie miałam do czynienia z tą firmą, a nawet niewiele o niej słyszałam. Dostałam go w prezencie od chłopaka, więc nawet nie mam pojęcia gdzie mogę go szukać ;)  Ale muszę przyznać, że całkiem mi się spodobał. Kolor określiłabym jako chabrowy, jednak na zdjęciach wypada nieco jaśniej. 

Płytka to również skutek przypadku, a dokładniej to pomyłki wysyłającego. Nie dość, że czekałam 46 dni za przesyłką to jeszcze 3/4 zawartości okazało się zupełnie losowe, pomimo moich wiadomości z dokładną numeracją. Część (łącznie z tą płytką) bardzo mi się podoba, ale ok. 20 egzemplarzy to powtórki tych płytek, które już mam w swojej kolekcji albo takich, które mi się zwyczajnie nie podobaj. Z powodu długiego czasu oczekiwania nie chce mi się bawić z odsyłaniem i reklamacją, więc muszę sobie jakoś z nimi poradzić. 

  

Tym razem postanowiłam ostemplować tylko dwa paznokcie. Uznałam, że ten wzór jakoś nie pasuje mi do wszystkich więc efekt nie jest szczególnie przekombinowany, wręcz przeciwnie - wygląda raczej dość prosto, ale zdecydowanie przypadł mi do gustu. Sam wzorek jest totalnie przeuroczy. Na tej płytce zajmuje drugie miejsce, zaraz za kwiatkiem znajdującym się bezpośrednio pod nim.

Produkty, których użyłam:

- Vipera Jester Gel Effect #560

- Essence Nail Art Stampy Polish #02

- płytka JQ-46