Od razu nawiązując do tytułu pragnę przedstawić wam moje najnowsze odkrycie - płytkę m98. Znalazłam ją w Lucky Bag'u na Born Pretty Store, czyli jest to jedna z trzech losowych rzeczy, które otrzymujemy za cenę 0,99$. Czasami lubię kupić sobie takiego przysłowiowego kota w worku, ale tym razem ryzyko zdecydowanie się opłaciło ;)
Płytka ma cztery całopaznokciowe wzory i jeden mniejszy, a wszystkie one odbijają się po prostu rewelacyjnie, byłam aż zaskoczona ich jakością. Szkoda, że nie można jej kupić normalnie na stronie, bo wykonanie jest zdecydowanie lepsze od innych, nowszych płytek BPS.
Kolorem bazowym jest pomarańcz Maybelline #460 "Orange couture", wzorki wykonałam za pomocą lakieru Born Pretty Stamping Polish. Lakier ten chciałam już od dawna i nie żałuję zakupu, jest cudowny ;)
Po wykonaniu zdobienia nasunęło mi się jedno skojarzenie...
Lubicie pokemony? Zbieracie? ;)
ciekawe zdobienie :) ładna płytka :D
OdpowiedzUsuńsuper wyglądają twoje pazurki :)
OdpowiedzUsuńZastanawiałam się nad tym czy by nie połapać sobie trochę pokemonów, ale zrezygnowałam - przekonałam sama siebie, że jeśli się wciągnę to będę tracić na to dużo czasu ;-D
OdpowiedzUsuńCo jeszcze dostałaś w tej paczuszce niespodziance? Zastanawiałam się kiedyś nad tym, ale nie wiem czy to się opłaca ;-)
Hehe, mi też się skojarzyło ze skorupką, ale żółwia :P
OdpowiedzUsuńLakier i płytka, wszystko rewelacyjne :D
OdpowiedzUsuń